Content
W celu zalogowania się do konta użytkownika wpisz swój adres e-mail i hasło. Potem kliknij przycisk zaloguj.

baner
Inspiracje: Titicaca 2011
artykuł

Moje odczucia wynikały niewątpliwie z faktu, że ja wiedziałam jacy są prawdziwi Indianie Aymara. Podczas tych 13 dni spędzonych nad jeziorem Titicaca poznałam ich życie, kulturę i problemy, z którymi muszą walczyć każdego dnia. Niekiedy wydawało nam się, że byliśmy pierwszymi białymi na tych terenach. Gdzie się nie pojawiliśmy słyszeliśmy tylko za plecami dźwięczne słowo „Gringos”. Miejscowi przyglądali się nam z zaciekawieniem. Byliśmy dla nich atrakcją. I wcale się im nie dziwię. Bo postawcie się w ich sytuacji i zastanówcie się jak Wy byście zareagowali widząc w swoim mieście, czy też wsi piątkę Indian na rowerach obładowanych sakwami i do tego ubranych w obcisłe kolarskie getry? Ja z pewnością otworzyłabym szeroko oczy i skomentowała ten fakt głośno.

Titicaca6

A propos dyskretnego komentowania. Tam w Peru i Boliwii, gdzie chyba mało kto zna język polski, mogłam swobodnie - delikatnie mówiąc - dyskutować na różne tematy. Chociażby o kolorowych długich sukniach Peruwianek, ich spieczonych od słońca policzkach, czy też o sposobie na szybkie skorzystanie z „toalety”. Jednak jak tu można plotkować jak się jest z pięcioma facetami? I do tego jeden z nich nie mówi w żadnym znanym mi w sposób komunikatywny języku! Mowa o naszym przewodniku Manuelu, który objeżdżał z nami jezioro. Był swego rodzaju tłumaczem oraz łącznikiem między nami, a Indianami mówiącymi tylko ich rdzennymi językiem Aymara i Keczua.

Napisać muszę parę słów o ubiorze, który to niewątpliwie jest cechą charakterystyczną tego miejsca. Dorosłe kobiety jak i młode dziewczyny zakładają długie różnokolorowe i bardzo szerokie spódnice. W Peru częściej kobiety niż mężczyźni noszą tradycyjne stroje, na które składa się acsu - długiej tuniki bez rękawów, założonej na ramionach i lliclla, czyli chusty, spiętej na piersi dużą agrafą topo. Chusta wykorzystywana jest do transportu różnych towarów, ale służy również do przenoszenia niemowląt, które często wystawiają swoje małe główki podziwiając otaczający je świat.

Jako, że jestem dziewczyną, to problemem dla mnie było niewątpliwie znalezienie ustronnego miejsca na toaletę w miejscach, gdzie nie ma lasów, a i z krzaczkami był problem w suchym, górskim klimacie. Jednak Peruwianki maja na to swój sposób. Jest nim właśnie spódnica. Panie kucając w dowolnym miejscu, tworzą dzięki niej dookoła siebie kotarę zapewniającą  „dyskrecję”. Nie krępowały ich nawet tłumy przechodniów, wystarczył tylko kawałek trawki.  Hmm, chyba muszę pomyśleć o spódnicy na kolejnej rowerowej wyprawie.

Titicaca12

Dzieci i młodzież na co dzień noszą do szkoły mundurki. Często widzieliśmy całe grupki tak samo ubranych malców, wracających do domów po całym dniu nauki. Czym jest ich dom? Jak wygląda? Otóż jest to niewielka lepianka, lub kilka ustawionych obok siebie. Wykonane są z błota jak i z odchodów zwierząt. Dach to trzcina lub słoma. Co bogatsi zaopatrzyli się w blachę falistą. Domki otoczone są płotem zrobionym w ten sam sposób. Na podwórzu, czy pobliskim polu pasą się świnie, owce i niezliczona ilość osłów. W życiu nie widziałam i nie słyszałam tylu osłów naraz!

Służyły one jako środek transportu i pomagały w pracy na roli. A była ona ciężka. Brakuje tam maszyn rolniczych. Wszystkie czynności wykonywane są przy pomocy ciężkiej pracy ludzkiej. Pamiętam, że częstym widokiem byli pochyleni staruszkowie pracujący na polu, czy też babcie siedzące i pilnujące zwierząt. Brakuje tam pracy. Panuje bieda. Ale mimo wszystko ludzie są szczęśliwi. Gdy ich zobaczycie wydadzą Wam się niedostępni i skryci. Gdy już Was poznają stają się bardzo gościnni i życzliwi.

-

data: 30.09.2013r.