Na „Superflow” proponujemy przeznaczyć osobne podejście, lub nawet dzień. Najłatwiej się do niego dostać wspinając się na samą górę, przejeżdżając „Wales” i kierując się dalej prosto aż do bramy rozpoczynającej trasę. My próbowaliśmy skrócić sobie wycieczkę przy drugim podejściu, przez co straciliśmy dwie godziny na błądzeniu, bo szlaki nie były dobrze oznaczone ze strony, którą się wspinaliśmy.
Najtrudniejsze odcinki to oznaczone kolorem czarnym „Wales” i „Velryba”. W większości składają się z dużych skał i kamieni, prawie nie ma piaszczystych odcinków. Tutaj wyjątkowo przyda się pełne zawieszenie z odpowiednim skokiem ( zalecany przez administrację parku to minimum 120x120mm ). Pozostałe traile – „Biskupsky” , „Proklety”, „Tajemny” i „Mramorowy” niewiele ustępują wymienionym powyżej - są trochę mniej strome i mają więcej odcinków szutrowych.
Ostatni – „Sjezdy” jest stosunkowo łatwy, jednak mniej więcej na środku trasy znajduje się downhillowy odcinek o mocnym nachyleniu, który zapewni fanom szybkiej jazdy ostatni skok adrenaliny przez powrotem do bazy na piwo.
„Superflow” jest inny od starych tras. Przede wszystkim jest znacznie dłuższy - całość liczy około jedenastu kilometrów. Bardziej widoczna jest tu ingerencja człowieka – trasę w dużej mierze pokrywają tzw. „hopki” i starannie wyprofilowane zakręty. Łatwo na niej osiągnąć zawrotne prędkości, lepiej więc mierzyć siły na zamiary.
Trail ma siedem odcinków i każdy z nich jest przedzielony drogą dojazdową, którą można zjechać do wiosek leżących pod Sokolim Wierchem. Sam byłem zmuszony skorzystać z tej alternatywy, po tym jak chwila nieuwagi na końcu czwartego odcinka poskutkowała kilkumetrowym lotem zakończonym na drzewie.
Może się zdarzyć, że podzielisz mój los, dlatego chciałbym zasugerować kupno mapki parku w Infocentrum za siedem złotych ( przyjmują polską walutę ) i wzięcie ze sobą telefonu na trasę. Na mapie zaznaczone są czerwonymi krzyżykami punkty zbiorcze, przy których stoją tablice z numerami kontaktowymi do pogotowia w Javorniku i Jesenikach. Punkty znajdują się na drogach dojazdowych, więc karetki mogą bez problemu dojechać i pozbierać to, co z Ciebie zostało.
Dojazd
Wjeżdżając do Republiki Czeskiej od strony Paczkowa ( woj. opolskie ), drogą wojewódzką nr 382, mijamy granicę i trzymamy się drogi nr 60. Przejedziemy przez Javornik do miejscowości Zulova, w której koło małego dworca autobusowego w centrum musimy zrobić zakręt o sto osiemdziesiąt stopni i wjechać na drogę nr 456. Ta prowadzi bezpośrednio do Cernej Vody, która musimy prawie całą przejechać, aż dojedziemy do kościoła. Przed kościołem skręcamy w prawo i dalej już prostą drogą do Infocentrum. Miejscowośc jest bardzo mała, poza tym są tablice kierunkowe do centrum, więc zgubić się bardzo ciężko.
