Język.

W Czarnogórze językiem urzędowym jest serbski. Używa się tu dialektu ijekawskiego ( ekawski w Serbii ). Różnice między dialektami nie powodują nieporozumień. Język jest w ograniczonym stopniu podobny do naszego, ale należy uważać, bo niektóre podobnie brzmiące słowa mają przeciwne znaczenie. W Chorwacji oczywiście chorwacki. Wszystkie języki są do siebie podobne.

Nie licząc małych miejscowości, nie mieliśmy też problemów z komunikowaniem się po angielsku.

Drażliwe tematy.

1. Wojna

Półwysep Bałkański był w latach dziewięćdziesiątych sceną krwawego konfliktu. Serbowie i Chorwaci do tej pory za sobą delikatnie mówiąc nie przepadają, w Belgradzie spotkaliśmy osoby, które wprost powiedziały, że nie mogą jechać do Chorwacji bo to dla nich niebezpieczne. Jeśli już chcecie poruszyć ten temat, najlepiej wysłuchać  danej wersji zdarzeń i wstrzymać się od komentarza. Przygotujcie się też na to, że ludzie z obu krajów będą was przekonywać, że do sąsiadów nie ma sensu jechać bo tam nic nie ma.

2. Tożsamość narodowa Czarnogórców.

Czy Czarnogórcy są odrębnym od Serbów narodem ? Zdania są podzielone wśród samych zainteresowanych i dla świętego spokoju lepiej nie wrzucać kija w mrowisko i nie drążyć tematu, nawet jeśli gospodarz nie będzie mógł się powstrzymać od godzinnego wywodu na ten temat.

Jak wszędzie, należy również zachować ostrożność w rozmowie na temat piłki nożnej :)

Zagrożenia.

Przez cały pobyt na Bałkanach nieswojo czuliśmy się tylko w Niksicu, drugim co do wielkości mieście Czarnogóry. Jest to miasto przemysłowe, którego ekonomia mocno podupadła po rozpadzie Jugosławii. Zatrzymaliśmy się pod sklepem, aby uzupełnić prowiant i zaczęła sie wokól nas gromadzić grupa przesadnie zainteresowanych naszym sprzętem nastolatków. Kiedy grupa młodzieńców siedząca po drugiej stronie ulicy zaczęła energicznie iść w naszym kierunku, wsiedliśmy na rowery i odjechaliśmy.

 Waluta i Ceny.

Walutą w Czarnogórze jest euro. Ceny są trochę niższe od polskich, przynajmniej były w 2012 roku. Na prowiant wydawaliśmy średnio 4-6 euro dziennie.

W Chorwacji płaci się kunami ( 1 kuna - 55 groszy ). Ceny są wyższe niż w Czarnogórze, według naszej subiektywnej oceny trochę wyższe od polskich. Noclegi na polach namiotowych wyniosły nas od 6 do 10 euro za osobę, jedzenie również jest droższe.

Religia.

Dominuje prawosławie, jeśli macie ochotę zwiedzać cerkwie, przygotujcie długie spodnie, kobiety powinny założyć chustę na włosy.

Ciekawostki.

1. Gdyby Czarnogóra była polskim województwem, zajmowałaby czwarte miejsce od końca pod względem powierzchni. Mimo to posiada wyższe góry niż Polska i jezioro trzykrotnie większe od Śniardw. Leżący na północy kraju Kanion Tary jest najgłębszym kanionem w Europie.

2. Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest tu legalne - nie zapomnę swojego zdziwienia brakiem reakcji policjantów na naszą ostentacyjną konsumpcję piwa podczas spaceru po promenadzie w Budvie.

3. Cały kraj ma podobną ilość mieszkańców co Wrocław. Dwadzieścia pięć procent ( 160 tys. ) populacji mieszka w stolicy - Podgoricy.