Niektóre z zastosowań futurystycznej kierownicy pozwoliłem sobie opisać w skrócie poniżej:
- tylne lampki są połączone z zainstalowanym w kierownicy systemem GPS. Po ustawieniu trasy na mapie przez aplikację posłużą one użytkownikowi jako nawigacja, informując o zakrętach migającym sygnałem świetlnym,
- ostrzegą również pojazdy znajdujące się za nami, że wykonujemy manewr skrętu, podobnie jak kierunkowskazy w samochodach – do tego celu wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk na kierownicy,
- zmieniając barwę poinformują nas o prędkości, z jaką jedziemy,
- system GPS pomoże nam odnaleźć skradziony rower - wystarczy wysłać do swojego jednoślada smsa (! ) i w ciągu trzydziestu sekund dostaniemy wiadomość zwrotną z podaną lokalizacją roweru.
Oprócz tego możemy korzystać z innych dobrodziejstw wynikających z posiadania GPSa, jak np. z zapisywania przebytych tras. Wbrew pozorom to cacko nie jest przesadnie drogie – koszt to około 200 dolarów*.
5. PostPump seatpost.
Już nigdy nie zapomnisz zabrać ze sobą pompki.
Mimo wszystkich zasług GPSa, nie da się nim napompować sflaczałej dętki. W tej sytuacji pomoże jedynie staromodna pompka rowerowa, ale nawet ten pozornie nieskomplikowany produkt da się ulepszyć, np. umieszczając ją w siodełku a zaoszczędzone miejsce przeznaczyć na jakiś inny cel ( jak uchwyt na butelkę wina, który będziecie mogli zobaczyć w kolejnym artykule ). Koszt zakamuflowanej pompki to 50 dolarów*.
6. ECOXPOWER.
Wszystkie elektroniczne gadżety trzeba kiedyś podłączyć do zasilacza i naładować. Ecoxpower to w dużym skrócie nowoczesne dynamo, które oprócz dostarczania energii do przedniego i tylniego światła może równocześnie naładować twojego smartfona, GPSa lub inne urządzenie z portem USB. Koszt – 100 dolarów*.